Archiwum autora: Paweł Rybałtowski
Pieniądze zostały przekazane Magdzie
Drodzy!
W obecności Agnieszki Durki, Mai Jaszewskiej, Agaty Wieczyńskiej, Doroty Rynkiewicz-Szafurskiej (notariusz), Piotra Kaniewskiego, Michała Maciejewskiego i Pawła Rybałtowskiego, została podpisana umowa darowizny. W imieniu Magdy wystąpiła jej mama, pani Anna Bachniuk.
15 listopada kwota 16.179,00 PLN znalazła się na rachunku bankowym Magdy.
Powyższa kwota to efekt sprzedaży znaczków okolicznościowych (6.179,00 PLN) oraz ofiarności sponsora (10.000,00 PLN).
W imieniu Magdy i jej mamy serdecznie Wam wszystkim dziękujemy!
Fundacja TO Ognisko
Czy wiecie, że Ognisko ma czterdzieści dwa lata? A czy pamiętacie, w jakim wieku przychodzą dzieci do Ogniska – w wieku dziesięciu lat i starsze. To oznacza, że Ognisko osiągnęło wiek emerytury artystycznej, pierwsi ogniskowicze są nieco starsi od Ogniska, a nasi pierwsi profesorowie jeszcze bardziej nieco bardziej starsi.
I choć to fantastyczne, że duchem wciąż jesteśmy na Reja lub na Bartyckiej, to bywa, że coraz trudniej jest nam tam dojść fizycznie.
Jedenaście miesięcy temu, też w sobotnie popołudnie, mieliśmy niezwykłą zabawę – performance jak na artystyczne dusze przystało. Ubrani w generalskie mundury z okresu międzywojnia, robiliśmy na moście Poniatowskiego kolejny przewrót majowy – tym razem w wersji październikowej (piętno komunizmu). Było nas tylko sześciu (tylu zmieściło się w generalskim kabriolecie) – ale za to sami wyżsi oficerowie – pewnie dlatego bawiła się z nami cała ulica.
Był z nami Zbyszek Bachniuk, szczęśliwy, jak na legionistę przystało rozśpiewany, mówił „nie wierzę, że dzieje się to naprawdę” — fantastyczny warsztat — Warszawę wzięliśmy.
Nikt z nas nie dostrzegł w Nim choćby cienia smutku, zagubienia, nieszczęścia. Nie mówił o frustracji, samotności, o tym że życie go przerasta.
Może, oprócz czasu na zabawę, powinniśmy znaleźć czas na rozmowę i jak to między przyjaciółmi pogadać o niczym, domyślić się, może pomóc?
Sześć miesięcy później przyszła wiadomość o Jego śmierci. Śmierci, której nie można zaakceptować, która jest kompletnie bezsensowna – miał naszą przyjaźń, wiedział, że może na nas liczyć, a już na pewno miał z kim pogadać — choć może nikt nie dał znaku, że jest gotowy posłuchać.
Był z nami bardzo często, jak nikt inny potrafił przyjaźnić się z kilkoma pokoleniami ogniskowiczów — dlatego nie można się z tą śmiercią pogodzić, nie można przestać za Nim tęsknić, nawet nie można wykrzyczeć złości.
Ale wbrew tej śmierci można nadać jej sens – i tak postanowiliśmy zrobić. Zbyszek osierocił córkę – Magdę. Chcemy jej pomóc, wesprzeć finansowo. Jeśli Zbyszek to wie — to jest szczęśliwy — jak każdy rodzic, gdy ktoś myśli o jego dziecku i chce się nim zaopiekować.
Takiej pomocy trzeba jednak nadać formę prawną — dlatego postanowiliśmy powołać fundację – naszą ogniskową fundację, pod nazwą „Fundacja to Ognisko”.
W tym roku, w trakcie wrześniowego spotkania, sprzedamy znaczki, a zebrane w ten sposób pieniądze komisyjnie przekażemy córce Zbyszka Bachniuka – Magdzie.
Niestety, w trakcie przygotowania zjazdu ogniskowiczów dostaliśmy informacje także o innych osobach, których już nie ma. W tamtym roku tragicznie zmarł Bartek Bucki, kilka lat temu Małgosia Napiórkowska, Dorota Wolska – wielu innych. Niektórzy z nich tak jak Zbyszek osierocili dzieci, są też ogniskowicze dotknięci ciężką chorobą, a bywa, że nasi profesorowie potrzebują pomocy. Powinniśmy zacząć działać – nie tylko wspominać fantastyczne chwile młodości – mieliśmy je także dzięki tym, którzy odeszli.
Jeśli naprawdę jesteśmy ludźmi kultury, to umiemy się wspierać, a wsparcie fundacji może być potrzebne każdemu z nas. Pamiętajmy „Fundacja to Ognisko” ma stworzyć dodatkowe poczucie bezpieczeństwa nam i naszym dzieciom. Ogniskowa więź musi wyrażać się także w takiej formie — musimy umieć sobie pomagać.
Każdy może się włączyć w działalność fundacji, jako fundator, donator, doradca, wolontariusz a nawet rozmówca.
Kochani rozpalmy i „to” ognisko.
Kilka słów o rozliczeniach wpłat: Pieniądze zebrane dla Magdy Bachniuk są wpłacane na podstawie wydawanych dowodów wpłaty. Rejestracja Fundacji trwa długo, a nie chcieliśmy czekać, dlatego całe wrześniowe spotkanie koordynuje instytucja założona jeszcze z udziałem Jana i Haliny Machulskich pod nazwa „teatr ognisko”. Każdy dowód wpłaty zawiera imię i nazwisko wpłacającego, numer pokwitowania, sumę wpłaconą i podpis wpłacającego.
W następnym tygodniu na stronie internetowej „teatru ognisko” opublikujemy, nie wskazując nikogo z imienia i nazwiska, informacje, jakie kwoty zostały wpłacone na podstawie poszczególnych dowodów wpłaty oznaczonych kolejnymi mumerami. Wszyscy wpłacający będą mogli sprawdzić, czy kwoty się zgadzają i jaka jest łączna wartość pieniędzy zebranych dla córki Zbyszka. Pieniądze te zostaną protokolarnie przekazane przez czteroosobową komisję składającą się z ogniskowiczów i osoby zaufania publicznego.
Z wszystkich naszych ogniskowych planów ten jest bardzo ważny – oby nikt z nas nie musiał się o tym przekonać – pomóżmy jednak tym, którzy już to wiedzą – i pamiętajmy – uruchomienie fundacji to jednocześnie ogniskowy plan najprostszy w realizacji.